Kalendarz wydarzeń
Tak walczyli Powstańcy Styczniowi – inscenizacja bitwy pod Przełękiem i Kieńczewem

W sobotę 4 maja w Parku Honorowych Dawców Krwi, przy ul. Wolności w Działdowie, odbył się spektakl historyczny, zatytułowany „Bitwa pod Przełękiem i Kieńczewem 31 marca 1864 r.”. Inscenizacja ta była główną atrakcją Pikniku Historycznego.
— Tego dnia rekonstruktorzy, pochodzący z różnych zakątów Polski, wzięli udział w rekonstrukcji historycznej, ukazującej przebieg potyczki z doby Powstania Styczniowego (1863-1865), mającej miejsce w pobliżu Działdowa — mówi dyrektor Muzeum Pogranicza, Patryk Kozłowski. Przed rozpoczęciem inscenizacji, odbył się także piknik historyczny, poświęcony tematyce wspomnianego zrywu narodowego. W jego trakcie uczestnicy mogli m.in. zapoznać się z umundurowaniem powstańców, jak również wysłuchać wystąpienia pracownika Muzeum Pogranicza, adiunkta Krzysztofa Siemianowskiego, na temat bitwy pod Przełękiem i Kieńczewem.
Wydarzenie dofinansowano ze środków Biura „Niepodległa” w ramach Programu Dotacyjnego „Niepodległa”.
Z kart historii: 160 lat temu oddział powstańców z Prus Wschodnich i Zachodnich w liczbie około 300-400 osób (tak zwana Czwarta Kompania Lubawska) koncentrował się na pograniczu powiatów lubawskiego i nidzickiego. Oddziałem ochotników dowodził były oficer pruski, kapitan Jan Fryderyk Wandel. W skład kompanii wchodzili strzelcy, którzy byli wyposażeni w belgijskie sztucery, kosynierzy, a także jeźdźcy. Powstańcy w nocy z 30 na 31 marca w okolicach wsi Przełęk, podjęli próbę przedostania się do Królestwa Polskiego. Na przejście wyznaczyli graniczną rzekę Działdówkę, gdzie natrafili na pruski oddział straży granicznej sformowany z sierżanta i żołnierzy 44 Pułku Piechoty. Wówczas wywiązała się walka pomiędzy powstańcami a Prusakami, których wspierał rotmistrz von Wittich z żołnierzami I Pułku Huzarów. W wyniku starcia 1 powstaniec poniósł śmierć na miejscu, spośród kilku rannych – 2 zmarło w nidzickim szpitalu. Ponadto 12 lub 13 dostało się do niewoli. W potyczce powstańcy stracili wóz z amunicją, który ugrzązł w podmokłym terenie przeprawy. Po stronie pruskiej zginał 1 żołnierz, a kilku zostało rannych. Czwartej Kompanii Lubawskiej ostatecznie udało się przekroczyć granicę i wkroczyć do Królestwa Polskiego. Pomiędzy miejscowościami Gnojno i Kęczewo zostali dostrzeżeni przez rosyjską straż graniczną, która wezwała posiłki z Mławy. Dowództwo nad oddziałami rosyjskimi wspieranymi przez Kozaków sprawował podpułkownik Dobrowolski w asyście oficerów z garnizonu mławskiego: Dukmasowa i Aksentiewa. Powstańcy, których było znacznie mniej zostali rozbici, 17 z nich zginęło, w zależności od źródła 58 lub 62 wzięto do niewoli, po czym odesłano do Mławy. Wśród wziętych do niewoli był dowódca Jan Fryderyk Wandel, zwany również Ewaldem ps. „Bruder”. W kwietniu 1864 roku został on rozstrzelany w Mławie. Według wspomnień jednego z powstańców, który brał udział w starciach pod Przełękiem i Kęczewem Władysława Karwowskiego, podczas egzekucji „Bruder” wykazał się odwagą i nie pozwolił zawiązać sobie oczu. W 1963 roku w 100. rocznicę powstania, w prawdopodobnym miejscu rozstrzelania, z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Ziemi Mławskiej został usypany kopiec poświęcony pamięci powstańców styczniowych z oddziału „Brudera”.
Źródło: Muzeum Pogranicza w Działdowie
(Na zdjęciu głównym grupa rekonstruktorów podczas inscenizacji „Bitwy pod Przełękiem i Kieńczewem 31 marca 1864 r.” w parku HDK w Działdowie)
(Galeria zawiera 141 zdjęć, na których widać osoby kobiety i mężczyzn w kostiumach z epoki, mundurach, na koniach z atrapami borni, niosących chorągwie, kadry z inscenizacji, stoiska tematyczne, osoby przemawiające przez mikrofon, pamiątkowe fotografie w wydarzenia)