Kalendarz wydarzeń
Świat jest piękny, ten daleki, ale też i bliski nas

W czwartek, 16 marca podróżnik Mateusz Gradowski, wielbiciel Azji, spotkał się z uczniami ZSZ nr 1 w Działdowie w sali MDK. Matusz przyjechał do nas, na zaproszenie swojej byłej nauczycielki, Anny Ostrowskiej, która realizuje projekt „Ludzie z pasją”.
Mateusz, pochodzi z Działdowa, jest też absolwentem Zespołu Szkół nr 1. Ukończył tu Technikum Handlowe, w latach 2005 – 2009, następnie wybrał studia o kierunku filologia angielska, na Uniwersytecie Warszawskim, miał zostać nauczycielem języka. Po studiach wyprowadził się do Gdańska i myślał, że tam stworzy „swoją fajną bazę”. Stało się jednak inaczej. Wezwał go świat…
— W Gdańsku moje horyzonty zaczęły się poszerzać i wówczas zrodził się pomysł dalszych wyjazdów, których owocem jest m.in. moja książka „Jak rzuciłem korpo” — opowiada Mateusz Gradowski. — Jestem chłopakiem z Działdowa, który sobie coś wymarzył i poszedł za tym.
We wrześniu ubiegłego roku Mateusz, miał spotkanie z czytelnikami w naszej bibliotece.
— Chciałem kontynuować takie spotkania, ale zaraz wylatywałem do Tajlandii — opowiada Mateusz. — Teraz jestem w Polsce i skorzystałem z zaproszenia pani Anny, aby spotkać się z młodzieżą. „Wstrzeliłem się” w cykl spotkań „Ludzie z pasją”.
Historie, które mi się przytrafiały są „dobrymi lekcjami”, i dodatkowo ciszę się, że miałem okazję zobaczyć się z ludźmi, z mojej dawnej szkoły. Mam nadzieję, że z tego spotkania coś wynieśli, jakiś impuls do zmiany, na lepsze.
Pierwszy daleki wyjazd, to była dla Mateusza, radykalna decyzja, która wiązała się z ogromnym ryzykiem.
Podróże, dały mu jednak wiedzę i mądrość życiową.
— Nie tyle zachęcam do podróżowania, ale, do podążania za swoim wewnętrznym głosem, którego nie sposób uciszyć — dodaje Mateusz. — Albo weźmie on górę, albo będziemy go tłumić, co przyniesie stres niespełnienia.
Występ przed publicznością (ok. 300 osób) bez wątpienia był dla Matusza trochę emotywny.
— Chyba wypadłem dobrze i się podobało — opowiada. — A co do mojej książki. Nie jest ona poradnikiem turystycznym, dokąd się udać, gdzie dobrze zjeść, nie jest to też suchy opis, odwiedzanych przeze mnie miejsc. Znajdują się tam komentarze, refleksje, jak się czułem podczas podróży, czego doświadczałem. Były piękne chwile ale i problemy, którym musiałem stawić czoła, jak wyglądała moja wewnętrzna przemiana.
Mateusz zakochał się w Azji, zafascynował się. Do „korpo” nie chce wracać, raz rzucił i tyle.
— Teraz chciałbym robić coś z ludźmi, a nie zamykać się w szklanych terrariach — mówi. — Moment z moich podróży, który najbardziej utkwił mi w pamięci – to było w Izraelu. Siedziałem na krawędzi dużego kanionu, byłem sam, oglądałem wschód słońca – majestatyczny widok. Oczywiście brakowało mi obok drugiej osoby, ale pomyślałem wtedy, że mam to wszystko za darmo, to czym sycą się moje oczy. Są piękne miejsca, na całym świcie, które warto odwiedzić, ale też, tuż za rogiem, obok nas. Nie musimy robić kariery, mieć wielkich pieniędzy, otwórzmy tylko oczy, bądźmy wdzięczni, a jak się uda zwiedzajmy świat.
(Na zdjęciu głównym Mateusz Gradowski i Anna Ostrowska stoją na scenie MDK w Działdowie)
(Galeria zawiera 26 zdjęć, na których widzimy gościa wydarzenia, młodzież siedzącą na widowni, pamiątkowe zdjęcia grupowe, moment podpisywania książki przez autora. Spotkanie odbyło się w sali widowiskowej Miejskiego Domu Kultury w Działdowie)