Kalendarz wydarzeń
Strażacy wracali z akcji i uderzyli w drzewo

Wóz strażacki wracając z akcji uderzył w drzewo. Kierowca i pasażer trafili do szpitala. Kiedy policjanci przyszli do placówki, kierowcy wozu już nie było. Odnalazł się na Komisariacie w Lidzbarku. Miał 1,5 promila.
W środę (3 stycznia) o godzinie 11.00 w Skurpiach w gminie Płośnica kobieta siedząca za kierownicą forda wjechała w drzewo.
— Jak ustalili policjanci pracujący na miejscu zdarzenia kobieta podczas wyprzedzania wpadła w poślizg i uderzyła w przydrożne drzewo. Była trzeźwa i nie odniosła poważniejszych obrażeń. Za niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze 61-latkę policjanci ukarali mandatem karnym i nałożyli na nią punkty karne — mówi oficer prasowy Justyna Nowicka.
Godzinę później, niedaleko Skurpia doszło do kolejnej kolizji.
Wóz strażacki OSP Rutkowice zjechał na pobocze, a następnie uderzył w drzewo. Strażacy wracali „ze zdarzenia” z udziałem forda, do którego zostali zadysponowani.
Wozem jechało trzech mężczyzn. Kierowca i jeden z pasażerów z ogólnymi obrażeniami zostali przetransportowani karetką pogotowia do szpitala w Działdowie.
— Policjanci udali się do szpitala, aby zbadać trzeźwość strażaków. Na miejscu okazało się, że w placówce przebywał tylko pasażer pojazdu, mieszkaniec gminy Płośnica, który był trzeźwy — mówi oficer prasowy. – Z kolei 51 letniego kierowcy, również mieszkańca gminy Płośnica nie było. Opuścił szpital na własne żądanie. Następnie o godz. 15.30 stawił się w Komisariacie Policji w Lidzbarku. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało 1,5 promila alkoholu. Został on zatrzymany do wyjaśnienia. Od mężczyzny pobrano krew do badań. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Lidzbarka.
(na zdjęciach miejsce zdarzenia drogowego z udziałem wozu strażackiego)
