Kalendarz wydarzeń
Kierowca, który uciekł z miejsca zdarzenia został zatrzymany

Praca policjantów z Działdowa na miejscu zdarzenia i informacje uzyskane od dzielnicowego z Brodnicy sprawiły, że zatrzymany został mężczyzna, podejrzany o spowodowanie wypadku drogowego w Wielkim Łęcku. Mieszkaniec Brodnicy uciekł wtedy z miejsca zdarzenia.
W czwartek (17 października) na drodze z Lidzbarka do Wielkiego Łęcka potrącona została rowerzysta. Nieznany wówczas kierowca, nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia. Kobieta doznała licznych obrażeń ciała i trafiła do szpitala. Na miejscu znajdowały się elementy karoserii należące do samochodu, który brał udział w zdarzeniu.
Policjanci ustalili prawdopodobną markę auta i rozpoczęli pracę nad znalezieniem jego kierowcy, m.in. poprzez zamieszczenie komunikatu w lokalnych mediach.
— W poniedziałek (21 października) działdowscy funkcjonariusze zostali poinformowani, że dzielnicowy z Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy ustalił, że sprawcą tego zdarzenia może być mieszkaniec podległego mu rejonu służbowego — mówi oficer prasowy Justyna Nowicka. — Jeszcze tego samego dnia brodniccy kryminalni w miejscu zamieszkania mężczyzny znaleźli w garażu samochód z widocznymi uszkodzeniami karoserii oraz szyby czołowej. Mężczyzny nie było w domu. Około północy podejrzany sam zatelefonował do policjantów. Funkcjonariusze zatrzymali 45-letniego brodniczanina w policyjnym areszcie, a samochód zabezpieczyli. Mężczyzna w trakcie zatrzymania miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. We wtorek (22 października) podejrzany został przekazany policjantom z Komisariatu Policji w Lidzbarku, a następnie przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Działdowie.
— W środę (23 października) policjanci z Lidzbarka pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Działdowie przeprowadzili czynności wyjaśniające z zatrzymanym. Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku, w następstwie którego pokrzywdzona doznała licznych obrażeń ciała, które to przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Nie ustalono, czy w chwili zdarzenia był on trzeźwy — dodaje oficer prasowy.
Ucieczka z miejsca zdarzenia stanowi przesłankę do zaostrzenia odpowiedzialności wobec sprawcy wypadku komunikacyjnego, co w tym przypadku skutkuje nawet 4,5 rocznym pobytem mężczyzny za kratkami.
Niewykluczone, że z uwagi na trwające leczenie pokrzywdzonej i rokowania, co do jego dalszego przebiegu, kwalifikacja prawna przestępstwa postawionego mężczyźnie we wstępnym etapie postępowania może w czasie ulec zmianie na surowszą. Jeśli opinia lekarza biegłego wykaże, że na skutek odniesionych w wypadku obrażeń i ich następstw pokrzywdzona w konsekwencji doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, mężczyzna może odpowiadać za spowodowanie wypadku, w następstwie którego pokrzywdzona została narażona na ciężki uszczerbek na zdrowiu, a nawet śmierć, za co grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
oprac. mcz