Jak wyglądało dzieciństwo w średniowieczu [zdjęcia]

Na przełomie stycznia i lutego (w ramach ferii zimowych) w Interaktywnym Muzeum Państwa Krzyżackiego odbyły się zajęcia warsztatowe dla dzieci.

Dzieci dowiedziały się m.in. jak wyglądało dzieciństwo w średniowieczu i jak wtedy wyglądały zabawki. Zapoznały się też z historią rybołówstwa i technikami budowy ówczesnych miast. Po historycznym wstępie, dzieci przystąpiły do wykonywania odpowiednich tematycznie prac ręcznych.

— Dzieciństwo w średniowieczu było bardzo krótkie. Co więcej, uważa się, że adolescencja w ogóle mogła nie być rozróżnialna, jako osobny etap życia, odrębny od dorosłości. Kiedy dziecko w pełni rozwinęło umiejętności manualne, traktowano je jako osobę dorosłą —  mówi dr Radosław Wiśniewski z Interaktywnego Muzeum Państwa Krzyżackiego. — Często, przed ukończeniem siódmego roku życia, dzieci musiały ciężko pracować przy gospodarstwie lub na polu, płoszyły wówczas ptactwo i inne gryzonie, które zjadało zasiew. Synowie i córki paśli zwierzęta czy drób, pomagali w pracach przy ogrodzie, w obejściu i w samym domu. Chłopców bardzo wcześnie przyuczano do myśliwskiego fachu.

Najpopularniejszymi zabawami dziecięcymi były gry zespołowe, zwłaszcza: zabawa w chowanego, w berka czy w ciuciubabkę. Dzieci z bogatszych rodzin posiadały bardziej wyszukane zabawki: wirujące bąki, miniaturowe wiatraczki, koniki na biegunach, drewniane lalki, piłki, obręcze czy grzechotki.

Pod wieloma względami średniowiecze nie różniło się od czasów współczesnych, nie na darmo ukuto łacińskie powiedzenie homo ludens, czyli człowiek łaknący zabawy. Tak jak wówczas, tak i teraz, dzieci bawiąc się, naśladowały życie i obowiązki dorosłych. Oczywiście w średniowieczu nie miały one takiej palety możliwości wyboru zabawek, jak obecnie, wykonywano więc kulki z gliny, drewniane bądź gliniane grzechotki, dużym zainteresowaniem cieszyła się gra w bierki, czy gra w domino, przywieziona do Europy w XIII w. przez Marco Polo.

mcz