Kalendarz wydarzeń
11 lutego, 164 rocznica urodzin Arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego

Przypadająca dzisiaj rocznica urodzin Arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego – pasterza diecezji płockiej, męczennika za wiarę i Ojczyznę, błogosławionego Kościoła Katolickiego, jednego z patronów Miasta Działdowa skłania do refleksji nad jego działalnością pasterską, patriotyczną i społeczną. Niewątpliwie jest to Postać nietuzinkowa. Był jednym z najwybitniejszych duchownych w okresie XX-lecia międzywojennego. Urodzony pod zaborem rosyjskim, zaangażowany w sprawy niepodległościowe, jeden z wielu współtwórców II Rzeczypospolitej na polu duszpasterskim, społecznym i politycznym, świadek dwóch wojen światowych, zginął śmiercią męczeńską w niemieckim hitlerowskim obozie Soldau – Działdowo.
164 lata temu (11 lutego 1858 roku) przyszedł na świat bp. Antoni Julian Nowowiejski – syn Andrzeja Antoniego i Marianny. Został ochrzczony 13 lutego przez ks. Jana Myślińskiego – proboszcza kościoła pw. Wniebowzięcia NMP i św. Marcina w Krynkach. W 1874 r. otrzymał sakrament bierzmowania. W wieku 16 lat wstąpił do Seminarium Duchownego w Płocku. W 1881 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Swoją pracę kapłańską rozpoczął w płockim seminarium jako profesor łaciny, teologii moralnej i liturgiki. Ponadto od początku swojej kapłańskiej posługi oddawał się pracy badawczej, m.in. podjął się zadania uporządkowania i skatalogowania księgozbiorów w bibliotece seminaryjnej.
29 kwietnia 1908 r. Ojciec św. Pius X ogłosił nominację nowego biskupa płockiego na konsystorzu publicznym. 12 czerwca papież ogłosił ks. prałata Antoniego Juliana Nowowiejskiego biskupem płockim – był to kolejny znak opatrzności Bożej, przygotowujący go do męczeństwa. Przez 33 lata abp. Nowowiejski rządził diecezją płocką.
Po wybuchu II wojny światowej pozostał w Płocku, nie wyjechał, nie opuścił swoich kapłanów i diecezjan. 20 lutego 1940 r. złożono donos na biskupów płockich do szefa placówki SS w Ciechanowie. Już trzy dni później Niemcy zajęli mieszkanie bp. Leona Wetmańskiego, który zamieszkał u arcybiskupa Nowowiejskiego.

28 lutego 1940 r. obaj biskupi zostali aresztowani i wywiezieni do Słupna. Przetrzymywano ich w budynku dawnej szkoły. 8 marca 1941 r. o godz. 6 rano samochody ciężarowe podjechały pod budynek magistratu. Biskupów zaprowadzono do jednego z nich, podając krzesło i taboret przy wsiadaniu. Razem z biskupami w tej ciężarówce byli ks. Nasiłowski i ks. Caban oraz ks. Zalewski. Gdy samochody były już zapełnione więźniami, wyjechały w stronę Działdowa. Wtedy to umiłowany arcybiskup i jego towarzysze po raz ostatni widzieli swój ukochany Płock.
Pasterz diecezji płockiej, senior episkopatu zakończył swoje ziemskie życie w nieludzkich warunkach, w niemieckim obozie eksterminacyjnym Soldau w Działdowie o cechach obozu koncentracyjnego. Założony przez Niemców był miejscem niszczenia polskich elit politycznych, polskiej inteligencji, w tym duchowieństwa katolickiego. Wierny Bogu i Ojczyźnie oddał swe życie w niemieckim obozie Soldau w Działdowie.
Arcybiskup został zamęczony prawdopodobnie 28 maja 1941 r. Miejsce jego pochówku nie jest do dziś znane. Jeden z więźniów obozu niemieckiego Soldau – Działdowo, powiedział po śmierci abp. Nowowiejskiego: „Śp. Arcybiskup Nowowiejski zostawił po roku pamięć w obozie działdowskim, że umarł jako biskup godny imienia Polaka i jako męczennik za Chrystusa i ojczyznę, wzniósłszy się ponad doczesność duchem ofiary i bezgranicznej wierności. Powtarzano z ogromnym zachwytem i uznaniem o godnej postawie biskupa patrioty i męczennika.”
(Na zdjęciu głównym rodzice biskupa Marianna i Andrzej Antoni Nowowiejscy z synami Antonim i Tadeuszem Fot. archiwum stowarzyszenia)